30.06.2017 Nowa Biała - Przełom Białki.
Będąc tutaj dwukrotnie w poprzedni weekend (prowadziłem tutaj warsztaty fotograficzne), wiedziałem że muszę tutaj wrócić na wschód słońca.
Wybierając miejsce na wschód kierowałem się faktem że mój teleobiektyw jest w serwisie, więc muszę mieć pole manewru dla "szerokich" obiektywów. Przełom Białki czy Łapszanka? Łapszanka czy Przełom Białki? Ostatecznie wyboru dokonuję już w drodze, w samochodzie.
Wybór pada na Przełom Białki przede wszystkim dlatego że nigdy tutaj nie byłem o wschodzie słońca.
Albo się starzeję, albo potrzebuję więcej snu... Budzik o 2 w nocy drażni mnie niesamowicie. Przez 5 minut zastanawiam się - jechać czy nie?
Na parkingu w Nowej Białej, przy samym Przełomie Białki jestem 3.50. Wchodzę na najwyższe wzniesienie w tej okolicy czyli Obłazową. Jest to taka mała wspinaczka skalna ale bez większych trudności. I swej decyzji nie żałuję bo od razu widać że na niebie będę działy się kolorowe cuda!
|
Przełom Białki. |
|
Tuż przed wschodem słońca zaczyna się najpiękniejszy kolorystycznie spektakl... |
|
... |
|
Cudowne chmury, z cudownymi kolorami pokrywają niebo... |
|
Nad Tatrami róże i czerwienie zaczynają grać główną rolę... |
|
A nad Gorcami... |
|
... też dużo się dzieje, choć w pastelowych barwach... |
|
Słoneczko w końcu przebija się przez chmury i budzi się nowy dzień... |
|
... |
|
Przełom Białki. |
|
Białka. |
|
W oddali było troszkę mgieł i to jedyny moment kiedy zabrakło mi ogniskowej... |
|
Ale obiektyw 100 mm też dawał radę :) |
|
Przez chwilę nawet chmurki zostały podświetlone... |
Komentarze
Prześlij komentarz