31.01.2019
Zalesie - Mogielica - Zalesie
Jest czwartkowy poranek... W głowie obmyślam plan na piątkowy wschód słońca... Wielki Chocz, Mogielica a może Babia? Obserwując jednak prognozy postanawiam zaryzykować... dzisiejszy zachód... I znów to samo: Babia, Ćwilin a może Mogielica?
Przepakowuję plecak pod kątem wyjazdu w góry. Wyjeżdżam przy pełnym słońcu by w okolicach Mszany Dolnej, poważnie się zastanowić czy aby nie zawrócić... Chmurzy się coraz bardziej. Szybki hot-dog na Orlenie i zapada decyzja: jadę jednak na Ćwilin. W okolicach Gruszowca, wracam jednak do pierwotnego planu i jadę do Zalesia, skąd ruszę na Mogielicę. Ostatni odcinek w Zalesiu, do parkingu, jedzie się nie najlepiej. Jest bardzo ślisko i na drodze występuje błoto pośniegowe.
14.30 ruszam na szlak. Szlak jest bardzo dobrze ubity przez pasjonatów narciarstwa biegowego. Kiedy kończą się trasy narciarskie, szlak wchodzi wyraźnie ubitą ścieżką w las. Kluczy bardzo mocno ze względu na sporą ilość połamanych od nawału śniegu - drzew. Pogoda coraz gorsza, jednak od zachodu widać "pasek" nad horyzontem - ze światłem, który jest dla mnie nadzieją... Przy wieży widokowej na Mogielicy jestem o 15.50. Na szlaku nie spotykam ani jednego turysty czy narciarza...
Wieża wygląda jak z krainy "śniegu i lodu"... Schody prowadzące na nią są mocno oblodzone. Najtrudniej pokonuje się ostatnią kondygnację. Ale udaje się i... Z dołu nie wyglądało że sam jej szczyt jest aż tak mocno zaśnieżony. Dosłownie - od zachodu, są tylko małe okienka śnieżne przez które coś widać... Robię kilka zdjęć przy bardzo słabym świetle, za nadzieją że ten prześwit na zachodzie, da mi takie światło o jakim marzę... Wiara czyni cuda - udało się! :)
|
Dla tej chwili warto było tam iść... |
|
Mogielica. Przed zachodem słońca, niewiele się działo ale... |
|
... nadzieję dawał ten pasek światła na zachodzie... |
|
Okna na Mogielicy przez które można podziwiać świat... |
|
... z nieco innej perspektywy niż zazwyczaj... |
|
Byłem na wieży sporo razy ale chyba nigdy nie zauważyłem obrazka Matki Bożej... |
|
Po pewnym czasie coś zaczęło się dziać... |
|
... nad Babią Górą... |
|
Światło zrobiło się bardzo miękkie i delikatne... |
|
... a przed samym zachodem zaczęło nabierać różowego koloru... |
|
Dla takich chwil warto żyć! |
|
Polana Stumorgowa także otrzymała kilka promieni słońca... |
|
Podobnie jak wierzchołki drzew od wschodu... |
|
Jeszcze tylko kilka chwil i... |
|
Światło gaśnie i spektakl się kończy... |
Komentarze
Prześlij komentarz