3.08.2017 Gdzieś pomiędzy Magurską Przełęczą a Słoweńską Wsią...
1.45 budzik... Jak ja go ostatnio nie lubię... No ale o drugiej to już trzeba wstać. Ochodzita, Babia Góra czy może Magurska Przełęcz? Znów to samo :) Wybór pada na słowacką Magurską Przełęcz.
4.30 jestem na miejscu. Chwilę się zastanawiam które miejsce wybrać. Decyduję się zjechać nieco niżej gdyż nie zależy mi tym razem na fotografowaniu Tatr i Pienin a chcę złapać coś innego.
Niebo jest bezchmurne ale w dolinach są mgiełki - czyli coś co kocham najbardziej. Zresztą nie jestem jedynym fotografem które je ceni :) Robię kilka kilometrów, tam i z powrotem i wreszcie znajduję odpowiednie miejsce. Miejsce w którym jestem od miejsc które chcę fotografować przedziela droga i barierki. Nie chcę Wam ich pokazywać więc decyduję się by całą serię zdjęć zrobić teleobiektywem. Zresztą - moim ulubionym szkłem :) I oczywiście z filtrem polaryzacyjnym.
|
Niebieska godzina czyli ok 40 minut przed wschodem słońca. Z prawej Vojnanska Hora. |
|
Pomału budzi się dzień... |
|
Mgły grają główną rolę... |
|
Kiedy słońce wychodzi, świat przybiera kolorów... |
|
... |
|
... |
|
Lasery... |
|
Nagle - znikąd pojawiają się czterej grzybiarze i chwilę później znikają w lesie... |
|
Poszli sobie... :) |
|
Vojnianska Hora ( 930 m) |
|
Ostatnie lasery i pora wracać... |
Komentarze
Prześlij komentarz