20-23.08.2018
Polesie.
Trzy dni w Warszawie, u rodziny i ruszamy dalej... W stronę Urszulina na Polesiu... Tak spędzamy urlop w tym roku... Blisko 1400 km w 6 dni...
Nie ukrywam, że wybraliśmy Polesie gdyż planuję tutaj zorganizować warsztaty fotograficzne w 2019 roku. Przyzwyczajony do gór, nie do końca mogę się odnaleźć na zupełnie płaskim terenie... Bagna, jeziora, ptactwo i poranne mgły... Na razie mogę powiedzieć że rejon bardzo mi się podoba ale nie urzekł mnie do końca... Może jesienią... A dzieci zachwycone bo cisza i spokój, jeziorka w których można się kąpać oraz piękne trasy rowerowe, boisko do gry w piłkę nożną... A tata "urywał" się na wschody słońca i wracał nim żona i dzieci na dobre otworzyły zaspane oczka... Wybraliśmy gospodarstwo agroturystyczne w Dębowcu. Stąd ruszaliśmy na zwiedzanie regionu...
|
Kołacze. Można powiedzieć, że miałem szczęście że tutaj trafiłem bo nie znając terenu pojechałem po prostu "na czuja"...
|
|
Rzeka Włodawka przed wschodem słońca... |
|
Włodawka... |
|
Kolory o poranku robią się coraz ładniejsze... |
|
Przechodzę 100 metrów dalej... |
|
... otwieram przysłonę do f/5 by złapać ładne rozmycie liści na pierwszym planie... Używam teleobiektywu 150-450... |
|
Poleskie pola o poranku świecą "złotym" światłem... |
|
... |
|
Wstyd się przyznać ale pola dyniowe widzę pierwszy raz w życiu... |
|
Natrafiamy na nie jadąc polną drogą do Pieszowoli... |
|
... |
|
Moi synkowie na ścieżce przyrodniczej "Perehod"... |
|
Jazda na rowerze sprawia im tutaj wielką frajdę ale nie mniejszą niż - od czasu do czasu, pozowanie tacie do zdjęć... |
|
Ptactwo w stawie przy ścieżce "Perehod"... |
|
Widok z wieży widokowej na ścieżkę "Perehod"... |
|
Pawełek... |
|
Lublin. Dziedziniec zamku... |
|
Zamek w Lublinie - dziedziniec... |
|
Widok w stronę zamku... |
|
Ulica Grodzka w Lublinie. |
|
Grześ, Pawełek i Tomek... |
|
O wschodzie wybieram wieżę widokową w Zastawie... Żurawie akurat szykują się do odlotu... |
|
Liczyłem tutaj na nieco mgiełek... Nie ma, więc zważając na fakt iż ptactwo mniej mnie interesuje, szybko zmieniam miejsce skąd zobaczę budzący się dzień... |
|
Szybka zmiana decyzji bardzo się opłaciła... "Ląduję" ostatecznie w Andrzejowie k/Urszulina i takie kolory poranka na mnie czekają wśród pól... |
|
... |
|
... |
|
Andrzejów. To tutaj wydobywają torf... To był krótki ale bardzo udany wyjazd... |
Komentarze
Prześlij komentarz