31.08.2018
Kasprowy Wierch.
Na zachód planowałem jechać w zupełnie inny rejon... Dlaczego zmieniłem decyzję? Skusił mnie fakt iż to ostatni dzień kiedy kolej linowa na Kasprowym działa do godziny 21 - szej... Jest tak tylko w okresie wakacyjnym... Do tej pory jeśli wjeżdżałem na zachód słońca na Kasprowy Wierch, zawsze po - musiałem schodzić do Kuźnic na nogach. Tym razem skorzystam z komfortu jaki oferuje swoim klientom PKL i po zachodzie słońca będę miał jeszcze blisko półtorej godziny czasu do zjazdu...
A jaki był sam zachód? Przed, wyglądało że będzie pięknie i ciekawie ale niestety im bliżej zachodu, tym bardziej psuje się pogoda... Ale nie narzekam bo przecież mogłem - jak bywa wielokrotnie w tatrach - nic nie zobaczyć, mimo iż pogoda chwilę wcześniej była piękna... Taka specyfika gór... Z kolejki korzystam też dlatego że nazajutrz mam zamiar pojechać do Valaskiej Dubovej i wejść na wschód słońca na Wielki Chocz...
|
Giewont. |
|
Za Kopą Kondracką jest ciekawie... |
|
Kolory coraz mocniejsze... |
|
... |
|
... ale nadchodzą chmury... |
|
Giewont... |
|
Ostatnie chwile z kolorowym światłem i... |
|
Stacja meteorologiczna na Kasprowym po zachodzie słońca... |
|
Górna stacja kolejki linowej na Kasprowym Wierchu... |
Komentarze
Prześlij komentarz