8-10.01.2016 Sromowce Niżne (schronisko PTTK Trzy Korony) - Trzy Korony - Niedzica - Magurki.
Zanim napiszę o samym plenerze, chciałbym serdecznie podziękować:
Ani Formickiej, Ani Kaźmierczak-Molik, Agacie Filipiuk, Asi Kądzielskiej, Ani Wojciechowskiej, Marioli Poręba, Natalii Bednarczyk oraz Pawłowi Sumera, Kubie Kulczyckiemu, Piotrkowi Piętakowi, Tomkowi Wyrembskiemu, Michałowi Badowskiemu za wspaniałą atmosferę w trakcie pleneru, za uśmiech na twarzach, wytrwałość oraz cierpliwość!
Takiej grupy życzę sobie na każdym plenerze!
Dzień pierwszy
Jadąc na plener w Pieniny, muszę "zahaczyć" jeszcze o Zakopane. Prognozy nie są najlepsze ale słońce zaczyna przebijać się przez chmury i nad Tatrami zaczynają dziać się cuda... Zatrzymuję się na Głodówce w Bukowinie i podziwiam spektakl nad górami, mimo iż pora do zdjęć jest... taka sobie. Samo południe. Ale ponieważ nie jest to lato a zima, to kontrasty nie są tak duże i spokojnie można wykonywać zdjęcia :)
I właśnie obserwując pogodę, postanawiam że choć w planach tego nie było - zaczniemy plener od zachodu słońca na Przełęczy Snozka. Zaczynam dzwonić do uczestników pleneru i informuję ich o moim pomyśle... Większość zjawia się więc na Snozce, jeszcze przed zachodem słońca... Ci co tu dotarli, na pewno nie żałowali...
O 17-tej mamy obiadokolację w schronisku. Część jeszcze jest w drodze a ostatni dotrą do schroniska grubo po 18-tej... I to mnie martwi gdyż na 19-tą mamy zaplanowane wejście na zaporę w Niedzicy... Ten pomysł wpadł mi do głowy tydzień przed plenerem i dzięku uprzejmości Zarządu Elektrownii w Niedzicy - na dzień przed, otrzymujemy taką zgodę :)
Zamek nie jest spektakularnie podświetlony ale i tak miło i owocnie spędzamy tam blisko godzinę, skupiając się na nocnym fotografowaniu...
 |
Zapora w Niedzicy w widocznym na pierwszym planie zamkiem w Niedzicy, w oddali ruiny zamku w Czorsztynie... |
|
|
Dzień drugi
Na plener przyjechałem chory i jak się okaże po, w poniedziałek - mam zapalenie gardła...
Ale nie daję się i choć momentami jest ciężko i ledwo mówię, to nie narzekam :)
Noce jednak są bardzo ciężkie i nie śpię praktycznie wcale albo niewiele...
Tak jest tej nocy. Kładę się po północy by o... 2-giej już wstać... Włączam laptopa, oglądam kabarety by dotrwać do 5.30, czyli wyznaczonej przeze mnie godziny wyjścia ze schroniska. Sprawdzam prognozy na wszelkich możliwych pogodowych portalach. Wszędzie pokazują zachmurzenie a za oknem... bezchmurnie!
Ruszamy w kilku minutowym opóźnieniem, żółtym szlakiem przez Wąwóz Sobczański, na Przełęcz Szopka (Chwała Bogu) a następnie na platformę widokową na Okrąglicy. Jest to najwyższe wzniesienie Trzech Koron - 985 m.
Na platformę docieram tuż za Kubą. Jestem bardzo miłą zaskoczony że na platformie nie ma ani jednej osoby i jest bezwietrznie! Pewnie prognozy ludzi - fotografów - odstraszyły... Akurat w tym przypadku, bardzo mnie to cieszy :)
A że dodatkowo trafiliśmy na idealne warunki do fotografowania - wszyscy są szczęśliwi! :)
 |
Pogoda - marzenie :) |
 |
Od razu rozstawiamy statywy i zaczynamy fotografować... |
 |
Mgiełki pod słowackiej stronie Pienin i cudowne kolorki... |
|
|
 |
Różne barwy chmur uzyskuję dzięki "kręceniu" filtrem polaryzacyjnym, który używam w 99% zdjęć... |
 |
Statyw pożyczam kursantce Ani a sam zakładam szeroki kąt i robię zdjęcia "z ręki"... |
 |
Na platformie nie ma zbyt wiele miejsca więc część rozstawia statywy poza barierkami a sami stoją na schodach... |
 |
Tomek, Ania i Mariola fotografują właśnie z nich... |
|
|
 |
Jest niezwykle ciekawie... |
 |
... i pięknie! |
 |
... |
 |
A chmura nad Wysoką, tworzy niesamowity klimat... |
 |
... |
 |
Pierwsze promyki ledwo przebijającego się przez chmury słońca, podświetlają poranne mgiełki... |
 |
Na niebie kolorowo - w dolinach jeszcze surowość poranka... |
 |
I moment na który wszyscy czekają... Budzi się dzień nad Tatrami. Choć nie oświetla ich bezpośrednio... |
|
 |
... |
 |
"Szczęśliwa trzynastka" uczestników pleneru :) |
 |
W dole mroźno i ponuro a Babią Górę podświetlają pierwsze promienie słońca... |
 |
A na wschodzie robi się coraz ciekawiej... |
|
 |
... |
 |
Surowość Tatr i promyki na Spiszu... |
 |
... pierwsze promyki na Spiszu... |
 |
... |
 |
Ci bardziej wyziębnięci nie zobaczyli już tych chwil... Zaczęli schodzić wcześniej... |
 |
... |
 |
Promyki słońca przebijają się przez Przełom Dunajca... |
 |
Słowacki Czerwony Klasztor... |
|
|
 |
Sromowce Niżne... |
 |
Pieniny, Spisz i Tatry - trzy moje ulubione krainy na jednym zdjęciu :) |
 |
Ostatnie ujęcie i pora wracać... |
 |
Agata fotografuje, wykorzystując piękne światło u wylotu Wąwozu Sobczańskiego... |
|
 |
Bacówka w Sromowcach Niżnych... |
|
Po śniadaniu robię chwilę przerwy i o 11 - tej ruszamy na Lubań, w Gorce... Tak przynajmniej było w planie ale... Decyduję się na zmianę miejscówki... Jedziemy do Ochotnicy gdzie zostawiamy samochody na os. Jaszcze i ruszamy ścieżką przyrodniczą na wieżę widokową na Magurki... Choć pogoda się psuje to jednak, aż trudno uwierzyć w to że Tatry są nadal widoczne tak wyraźnie... Przejrzystość między smogiem a chmurami jest "żyleta"! Czekamy na zachód słońca i choć go nie widzimy, to i tak jest pięknie... A dodatkowo, w momencie kiedy decydujemy że koniec, chmury... zakrywają w 100% Tatry!!! Coś niesamowitego że wytrzymało dokładnie tyle czasu ile potrzebowaliśmy :)
 |
W oczekiwaniu na zachód słońca na Magurkach, w Gorcach... |
 |
... |
 |
Nad Tatrami chmury i brak kolorów, ale nad Beskidem Sądeckim... |
 |
Tatry b&w... |
 |
Armagedon nad Tatrami... |
 |
Na górze róże... A to nie to! :) Na górze chmury, w dole smog a Tatry pośrodku... |
 |
Ten fragment Tatr Bielskich uwielbiam fotografować z Łapszanki... Z tej perspektywy jeszcze go nie widziałem... |
 |
Tatry Wysokie... |
 |
Jedna z nielicznych chwil gdy słońce próbuje przebić się przez chmurki... |
 |
... |
 |
Tatry Bielskie w czarni i bieli... |
 |
... |
 |
Kończymy i w tym momencie chmury się podnoszą i zakrywają Tatry całkowicie! 10 sek później nie było ich widać... |
|
Dzień trzeci
Prognozy na niedzielę są już fatalne na wszystkim portalach... Gołoledź... W planach mieliśmy wschód pod Wysokim Wierchem...
O 5.30 Mariola informuje mnie że pada deszcz a przed schroniskiem jest... lodowisko! Faktycznie, schodzę na dół i stwierdzam że jazda w takich warunkach to byłaby skrajna głupota i niebezpieczeństwo... Tym bardziej że niebo szczelnie przykryte jest chmurami i szans na przejaśnienia praktycznie nie ma... A że jest ślisko, dobitnie przekonuj się Kuba. Postanawia przestawić samochód i na odcinku 100 m, ledwo jedzie a do tego w pewnym momencie na prostej (!) drodze, obraca jego samochód o 360 stopni!
W takiej sytuacji decyzja może być tylko jedna - zostajemy. O 7 postanawiamy w 4 osoby wyjść przed schronisko z nadzieją że Tatry się odsłonią... Nikt z nas w to chyba nie wierzy ale i tak fotografujemy w deszczu co się da :)
Po śniadaniu robię wykład o fotografii górskiej i pokazuję jak korzystam z programu Lightroom...
Przed 13-tą rozjeżdżamy się do domów...
 |
Kuba Kulczycki, Paweł Sumera i Ania Formicka... |
 |
"Uszczelnione" korpusy czyli... reklamówka na body :) |
 |
... kaptur na głowę i czekamy na... słońce :) |
 |
Ania... |
 |
Tak to wygląda z perspektywy fotografa... |
 |
Są jednak bardzo wytrwali :) |
 |
Wytrwale oczekują aż słońce podświetli Trzy Korony :) |
 |
Kuba też ma taką nadzieję... |
 |
A Pawłowi to nie przeszkadza... :) Chapeau bas! |
Polecam każdemu warsztaty u Michała. Pogoda dopisała , ludzie wspaniali. Prowadzący pomocny w każdej chwili. Nie jest to mój ostatni plener.
OdpowiedzUsuńCo mogę dodać? Nie spodziewałem się, że aż tak szybko miną te 3 dni. Wspaniała atmosfera, mnóstwo przydatnej wiedzy i super lokalizacja. W 100% polecam! Do zobaczenia...
OdpowiedzUsuńplener przygotowany perfekcyjnie , pogoda zawsze zamówiona :-) ,atmosfera wspaniała , cudowni ludzie . Polecam i do zobaczenia , bo ja na następnych warsztatach będę na pewno . Dziękuję Michał
OdpowiedzUsuńDzięki Michał za kolejne fajne plenery !!! pogoda jak zawsze - zamówiona, fajna miejscówka, super atmosfera i fajna ekipa, czego chcieć więcej ;)polecam i do zobaczenia w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne warsztaty. Michał świetnie prowadzi zajęcia praktyczne, a także teoretyczne.
OdpowiedzUsuńDo tego fajni ludzie i atmosfera. Polecam :)
To był cudowny weekend spędzony w gronie zapaleńców fotograficznych, którzy dla dobrego wymarzonego zdjęcia potrafili pokonać odległości, własne słabości i niedogodności pogodowe.Dobra energia, atmosfera i przewodnictwo Michała zdziałały cuda...każdy wracał zadowolony z pleneru, z fotami, że ho ho oraz nadzieją i obietnicą na następne spotkania...Bardzo Wszystkim dziękuję i do zobaczenia. :) A. Formicka
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudowny weekend w Pieninach. Organizacja pleneru na 5+ (organizator zadbał nawet o pogodę) :) Super miejsce noclegowe, wspaniała atmosfera i świetna ekipa !!! Już drugi raz uczestniczyłam w plenerze Michała i polecam każdemu !!! Ja na pewno wezmę udział w kolejnym plenerze...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w górach i to jaki!
OdpowiedzUsuńŚwietna atmosfera, super ludzie i genialny prowadzący :)
Od teraz filtr polaryzacyjny będę mieć zawsze przy sobie :D
Pierwszy raz w górach i to jaki!
OdpowiedzUsuńSuper atmosfera, świetni ludzie i genialny prowadzący :D
Nie mogę się doczekać kolejnych warsztatów :)