Babia Góra w Szczepana...

26.12.2017 
Babia Góra - między Kępą a Gówniakiem...

         Dawno na Babiej nie byłem... Kiedy więc sprawdzając prognozy widzę, że zapowiada się piękny świąteczny poranek, długo się nie zastanawiam...
5.40 ruszam z przełęczy Lipnickiej. Na Krowiarkach jest już sporo samochodów. Wygląda na to, że na Diablaku będzie bardzo dużo ludzi... Nie martwię się tym gdyż od jakiegoś czasu na wschody wybieram lokalizację, nieco niżej... Tak jest i tym razem. 

Wieje bardzo mocno... Idę spokojnie, własnym tempem... Kilka osób mija mnie bardzo szybko ale... Zadyszki dostają bardzo szybko i w sumie do Sokolicy wygląda to tak: ktoś mnie mija - odpoczywa - ja mijam ich - ktoś mnie mija... W górach zawsze należy chodzić własnym tempem...

Z Sokolicy widzę już dokładnie, piękne barwy świtu... Niewiele za Kępą, zatrzymuję się, rozstawiam statyw Benro iFoto. Chmur "jak na lekarstwo", mgieł brak... Ale zima piękna więc nie ma co narzekać... Jest w miarę ciepło i choć spodziewałem się dużo mocniejszego wiatru, wieje jakby mniej niż na Krowiarkach... 

Schodząc "zaliczam" dwa upadki, zahaczając raczkiem o raczka... Spieszę się by zdążyć na Mszę o 9... 8.55 parkuje samochód pod kościołem w centrum Zawoi... Klękając, wyraźnie przypominam sobie jeden z upadków - kolano nieco boli...

Orawa i Tatry przed wschodem słońca...

Spojrzenie w stronę Ukochanej... Mogielicy i innych szczytów Beskidu Wyspowego...

Tatry...

 Beskid Wyspowy...
"Oko Saurona" zza Tatr...

...

O wschodzie słońca...

Statyw Benro iFoto w akcji...

Komentarze

Popularne posty