Czternasty Świtak...

21/22.09.2013 Okrąglica 982 m (Trzy Korony) - Pieniny

Czternasty Świtak przeszedł do historii...

Kilka dni przed planowanym terminem Świtaka martwiła nas pogoda... A właściwie prognozy na weekend... Jednak przekonaliśmy się że co portal to inna prognoza i nie ma zapowiedziom co wierzyć! 
21.09. sobota

Wcześnie rano wraz z Marysią i Michałem wyruszyliśmy z Zawoi w stronę Sromowiec Niżnych. W południe wysadzam ich na Przełęczy Snozka a sam jadę do schroniska "Trzy Korony". 
Zatrzymuję się na chwilkę w Sromowcach Wyżnych bo pogoda robi się fantastyczna...

 
Na miejscu jestem pierwszy - tak więc zostawiam rzeczy w urokliwym pokoiku na poddaszu i wyruszam z aparatem na małą sesję fotograficzną nad Dunajec.

Trzy Korony w pełnej okazałości

... oraz schronisko "Trzy Korony"

Kajakiem, przełomem Dunajca...

Oraz tradycyjny Spływ Dunajcem tratwami...

Spływ Dunajcem

Pieniny to głównie skały wapienne...

...
Z czasem przyjeżdżają Edyta, Iwona, Krzyś oraz Dominika, Kasia i Piotrek. Ponieważ jest sporo czasu do wieczora udajemy się na Słowację do pobliskiego Czerwonego Klasztoru. 
Około 19 jesteśmy już w komplecie. Prognozy się nie sprawdzają i pogoda jest naprawdę wyśmienita:)

Czerwony Klasztor i Sromowce Niżne

... a w chmurach Tatry...

Po 19-tej rozpoczynamy "oficjalnie" Świtak. Tradycyjne już zabieram głos w sprawach organizacyjnych. I tu zostaję zaskoczony przez Krzysia... Prosi bym zdjął "świtakową" koszulkę i zamknął oczy... Zakłada mi koszulkę z napisem...ojciec dyrektor:) To wdzięczność za czternasty już Świtak! Dziękuję Wam wszystkim!
Ustalamy godzinę wyjścia ze schroniska. 4-4.15... Potem następuje losowanie nagród ufundowanych przez sponsorów: Tatrzański Park Narodowy, Olgę Morawską, Superfoto.pl, Beskidzki Portal Internetowy, W górach jest wszystko co kocham, Compass, Sklep górski PolarSport

Kasia i Dominika z oficjalnymi plakietkami czternastego...
22.09 niedziela - Świtak
4.15 wszyscy są gotowi do wyjścia.
Budzimy się?

Krzyś...

... jeszcze dwie minuty...

Kasia jest pierwszy raz...

Edyta...

... Piotr także po raz pierwszy...
 Pogoda nieco gorsza niż wczoraj ale źle nie jest... Ba, jest bardzo dobrze! Widać księżyc, gdzieniegdzie gwiazdy na niebie i tylko martwi nieco zamglona Okraglica... Ruszamy spokojnym tempem na Przełęcz Szopka - Wąwozem Sobczańskim.
Pod schroniskiem...

I na szlaku...

Idziemy zwartą grupą...

... choć każdy swoim tempem...
Na Przełęcz Szopka docieramy znacznie szybciej niż zakładałem bo po 35 minutach... Jest 4.50. Zarządzam postój bo stąd na najwyższy szczyt Trzech Koron - Okrąglicę, jest tylko 30 minut... 

Monika z Łukaszem...

Basia z Piotrem...

Wiesia z Przemkiem...

Dominika i Kasia

... oraz Edyta, Iwonka, Krzyś i Iza...
Ruszamy 5.05 - szlakiem niebieskim. Im wyżej tym mgła jest coraz bardziej gęsta... 5.30 jesteśmy w komplecie przy metalowych podestach i schodach prowadzących na wierzchołek. Idę zobaczyć jak jest na platformie widokowej. Mgła i wiatr... Zero widoków a dodatkowo nie możemy z Krzyśkiem wejść na platformę bo śpi na niej dwójka turystów w śpiworach... Podziwiamy!!! 
Wracamy. Wejdziemy na nią wszyscy za kilka minut...

Przed wejściem na szczyt...
Wchodzimy na Okrąglicę kilka minut po 6-tej... Chłopaki zwijają już karimaty i śpiwory... Mgła i wiatr nadal nie ustępują... Zaczynam wątpić w zobaczenie wschodu słońca... To co się potem wydarzyło najlepiej opiszą fotografie...

Ganek z lewej i Sromowce Niżne w dole

Uczestnicy "czternastego", od lewej: Przemek, Wiesia, Dominika, Łukasz, Monika, Iza, Krzyś, Basia, Iwonka, Edytka, Marysia, Piotrek oraz "kucają", Kasia, Michał oraz autor
 
Nowa Góra, Macelak oraz Lubań w oddali...

Dzwonkówka i Przehyba w chmurach...

Ganek, Sromowce Niżne oraz z prawej Podskalnia Góra

Nowa Góra, Macelak oraz Lubań w oddali...

Na to czekaliśmy!!! Holica, Łysina oraz Plasna... Podświetlona słońcem Jarmuta

Łysina, z prawej Klasztorna Góra...

Humory dopisują:)

Pogoda także!

Kolory...

...

Warto było zaczekać...

Ostatnie pamiątkowe... Kasia i Dominika

Marysia z Michałem

Kasia i Piotrek

...oraz autor w towarzystwie Kasi, Dominiki i Piotrka...
Schodzimy szlakiem  niebieskim na wschód a potem zielonym do schroniska...
Śniadanie, potem opuszczamy pokoje niezwykle pięknego i sympatycznego schroniska . Część jedzie do domów, inni idą w góry po stronie słowackiej a kilka osób decyduje się na Spływ Dunajcem do Szczawnicy by potem wrócić rowerami przez Czerwony Klasztor... Byłem w tej ostatniej grupie:)

Serdecznie zapraszam na oficjalną stronę Świtaków.

I jeszcze takie jedno... Ja w obiektywie Kasi Józefiak-Put (na platformie widokowej - Trzy Korony):




Komentarze

  1. Ale Was dużo :) Cudowne zdjęcia, gratuluje udanego wypadu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne poranne widoczki, szkoda tylko, że słońce było przysłonięte przez chmury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ kolorystyka! Marzenie! Będę tutaj częstym gościem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia pierwsza klasa. Można prosić jakie masz EXIF tych widoków na trzy Korony oraz tych zdjęc w schronisku oraz podczas wschodu słońca. Będę wdzięczny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Danych EXIF nie widzę sensu udostępniać, bo każde zdjęcie ma inne;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty